Książka nosi tytuł
"Koniec świata na mojej ulicy". Jakub Ciećkiewicz, autor opowieści
zawartych w tomie, opisuje minioną rzeczywistość świata, w którym żyje. W jego
domu nie straszy, choć jest wypełniony nieobecnymi. Porusza się po
rzeczywistości, której nie ma, która odeszła, a trwa wciąż w jego pamięci.
Pisząc książkę i udostępniając ją czytelnikom, powołuje kastę depozytariuszy
jego świata, poszerza krąg pamięci o najmilszych bliskich i tych dalszych
bliskich. Wciąga nas w swój świat tajemnic opisanych słowem, prozą i wierszem a
wzmocnionych obrazem utrwalonym obiektywem aparatu fotograficznego. Przez ponad
200 stron nie daje wytchnienia, bo wszystko o czym pisze jest tak interesujące,
czasem znane - jeśli mieszkało się w Krakowie przez ostatnie kilkadziesiąt lat,
bliskie, pobudzające wyobraźnię i chęć sięgnięcia we własną przestrzeń świata,
który przecież kończy się każdego dnia. Ta książka może być niebezpieczna, bo
uzależnia... Kiedy przewracamy ostatnią stronę, dziwimy się, że to już koniec?
"Koniec świata na mojej ulicy" jest jedną z najlepszych,
najciekawszych książek, opowieści krakowskich. Klimat prozy poetyckiej
Ciećkiewicza zachwyca! Gratuluję autorowi, że książka się ukazała! Wydawnictwo
Austeria, też zasługuje na gratulacje. Można kupić za pośrednictwem ich strony, ale też w
księgarniach. Nie przegapcie tej książki!
sobota, 24 października 2020
Recenzja z książki Janusza M Palucha
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz