czwartek, 11 lutego 2021

Z cyklu "Życie na taxi"

 

Urbanoskopia

 wjeżdżam bez znieczulenia

w płonący tunel blask neonów światła knajp

świetliste oczy prostytutek

błyszczących manekinów nocy

przemierzam rozżarzone trzewia miasta

góry plastyku papieru niedopałków szmat

latarnie świecą jak noże alfonsów

z nieba spada połyskliwy miał  confertti

perkusje trzaskających butelek rozsadzają place

jest tylko trans Taxi Taxi

 

zimny świt łapie nas na gorących uczynkach

na pobojowiskach nocy

wśród wystygłych gwiazd

uderza laską w bruk ulicy leży w rynsztoku rzyga w bramie

argonauci o bladych twarzach szukają przystani

taxi taxi

 

jem komunię z rożna

mrużę oczy

obłoki pary owijają światło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz