I
Konnica
wysypała się z fajki ojca
ułani
jechali w siwej mgle
którą
wydmuchiwał przez wąskie usta rozpaczy
prosto na
biurko, gdzie wiła się błękitna tasiemka rzeki
brzegiem pędzili
ułani
w poszarzałych
mundurach
pokryci pyłem
śmierci
w głąb
opowieści
prosto na
wrzosowiska zapomnienia
leżące między
ubijaczem tytoniu i kryształową popielniczką.
Pamiętam
miałem 4 lata
gdy spotkałem
nad rzeką widmo żołnierza
nie miał
nóg
w dłoni
trzymał granat...
II
Na drugim końcu ulicy, w niewielkim
zagajniku, biegły pordzewiałe szyny, a dalej wyrastał przepastny siwy dwór
hrabiego z obszernym gankiem. Miał ci Jaśnie Pan wspaniałe portrety przodków, starożytne
meble, a także muszkiety i karabele, a nawet słynną szablę Kara Mustafy spod
Wiednia i czasem, dla fantazji, stojąc w szlafroku, z peleryną siwych włosów,
opadających na ramiona spod niedbale założonej szlafmycy, strzelał prosto w
niebo, a wówczas ze stajni wybiegał ukochany koń – Rufus – zawsze gotów do szarży…
My, właściciele okolicznych ogrodów, których
przodkowie kupili ziemię od rządcy hrabiego Miętty Mikołajewicza de Lavaux,
prowadziliśmy rajskie życie. Czarny Anioł był jeszcze daleko, zaszedł na piwo,
albo odwiedzał dawno nie widziane miejsca, zeszło mu sto lat z hakiem.
Powiadają także, że coś się stało z zegarem na wieży ojców karmelitów, w każdym razie czas wyraźnie zwolnił. Cmentarz zarósł zielskiem, drewniane krzyże zbutwiały, a w okolicy rozpowszechniały się herezje o Swarożycu…
Powiadają także, że coś się stało z zegarem na wieży ojców karmelitów, w każdym razie czas wyraźnie zwolnił. Cmentarz zarósł zielskiem, drewniane krzyże zbutwiały, a w okolicy rozpowszechniały się herezje o Swarożycu…
III
Lata były
gorące, pachniały bzami i piwoniami
spełniały
się w gradobiciu czereśni
w powolnym,
głośnym plaskaniu spadających grusz
w trzęsieniu
ziemi jabłek i orzechów
zimy lute, śnieżne
i wesołe
trzeszczały
od huku pękających drzew
wiosny
wczesne, tęczowe, pełne kolorowych motyli
jesienie
nostalgiczne – zatopione w dymie traw i wirowaniu liści...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz